Trylogia o rodzince Firefly

Cza­sem potrze­ba impul­su aby się zebrać i zro­bić coś co się odkła­da­ło od dłu­gie­go cza­su. Dla Jer­ry­’e­go taką iskrą było poja­wie­nie się na Net­flik­sie „Domu 1000 tru­pów” i „Bękar­tów dia­bła”, czy­li dwóch fil­mów Roba Zom­bie, któ­re Jer­ry od lat chciał nad­ro­bić. Takiej oka­zji nie moż­na było prze­pu­ścić, a jak już się widzia­ło dwa, to prze­cież war­to się­gnąć po domknię­cie try­lo­gii. Praw­da? Tym samym Jer­ry obej­rzał całość opo­wie­ści o rodzin­ce Fire­fly i dziś opo­wie o swo­ich wra­że­niach. Jak po latach pre­zen­tu­je się debiut reży­ser­ski Roba Zom­bie? Czy słusz­nie wpro­wa­dził on do pan­te­onu hor­ro­ro­wych anta­go­ni­stów rodzin­kę Fire­fly? Jak bar­dzo sequ­el róż­ni się od pierw­szej czę­ści i co go wyróż­nia na tle innych survi­val hor­ro­rów? I w koń­cu, czy powrót kul­to­wych posta­ci po latach oka­zał się satys­fak­cjo­nu­ją­cy? O tym wszyst­kim i wie­lu innych kwe­stiach posłu­cha­cie w dzi­siej­szym podcaście.

Michał Rakowicz

Redaktor Carpe Noctem i współtwórca Konglomeratu podcastowego. Miłośnik horroru, kryminału i fantastyki w niemal każdej postaci, nieustannie walczący z pokusą dokupienia kolejnej książki i komiksu do systematycznie puchnącej kolekcji.