Świąteczne horrory cz. 23

Z ogrom­ną przy­jem­no­ścią uspo­ka­jam, że w tym roku nie trze­ba odwo­ły­wać świąt ani prze­kła­dać Wigi­lii. Zapra­szam was na ostat­ni w tym roku podast, w któ­rym z drob­nym pośli­zgiem kon­ty­nu­uję zapo­cząt­ko­wa­ny przed sze­ścio­ma laty tema­tycz­ny cykl, w któ­rym w skró­cie pre­zen­tu­ję kolej­ną daw­kę alter­na­ty­wy dla pol­sa­tow­skich pro­po­zy­cji do ramów­ki świą­tecz­nej. Tra­dy­cyj­nie będą to zarów­no fil­my dobre jak i „pereł­ki” wygrze­ba­ne z naj­głęb­szych cze­lu­ści archi­wum kinematografii.

W dzi­siej­szym prze­glą­dzie omawiam:

  • Lake Ali­ce (2015)
  • Once Upon a Time at Chri­st­mas (2017)
  • Feeders 2: Slay Bells (1998)
  • Red Chri­st­mas (2016)

Spis wszyst­kich fil­mów omó­wio­nych w ramach serii „Świą­tecz­ne horrory”

Hubert Spandowski

http://radio-sk.blogspot.com/

Fanatyk Stephena Kinga. Współautor polskiego serwisu Kinga. Miłośnik filmu (głównie fantastyki i B-klasowych horrorów), nałogowy pochłaniacz seriali, książek i komiksów. Nieuleczalny kolekcjoner. Bywalec konwentów lubiący integrację miedzyfandomową. Wielki fan Star Wars w każdej postaci.