Pierwsze wrażenia – Diablero

Ksiądz Rami­ro Ven­tu­ra dowia­du­je się, że został ojcem. Nie­ste­ty demon zamor­do­wał mat­kę, a dziec­ko upro­wa­dził. Jedy­ną szan­są na ura­to­wa­nie dziew­czyn­ki jest współ­pra­ca z mek­sy­kań­skim łow­cą demo­nów – Elvi­sem Infan­te.

Jakie wra­że­nie zro­bił na mnie naj­now­szy mek­sy­kań­ski serial od Net­flik­sa? Czy Elvis i Rami­ro są na tyle inte­re­su­ją­cy, by dalej śle­dzić ich losy? Co wyróż­nia demo­ny nawie­dza­ją­ce Mek­syk? Jak pre­zen­tu­je się reali­za­cyj­na stro­na „Dia­ble­ro”? Posłuchajcie.

Szymon Cieśliński

http://nekropolitan.blogspot.com/

Cierpiący na wieczny brak czasu literaturoznawca, germanista, dziennikarz, podcaster. Czyta horrory, kształci nowe pokolenia studentów, ogląda horrory, tłumaczy techniczne teksty, gra w horrory, pracuje z dziećmi, bada horrory, uprawia urban exploration i geocaching. Dodatkowo udziela się wszędzie, gdzie tylko go zaproszą, a co sobotę na swoim blogu publikuje nowy Nawiedzony Podcast. O horrorze oczywiście.