Recenzja

Cul­len Gre­en­wich jest pisa­rzem, ojcem sze­ścio­let­nie­go, nad­zwy­czaj uzdol­nio­ne­go syna. Wła­śnie uka­za­ła się jego szó­sta powieść, któ­ra powszech­nie zbie­ra pozy­tyw­ne oce­ny – z wyjąt­kiem jed­nej, napi­sa­nej przez She­ar­ma­na Waxxa, czo­ło­we­go kry­ty­ka lite­rac­kie­go w Ame­ry­ce. Jego recen­zja jest nie tyl­ko wyjąt­ko­wo nie­po­chleb­na, ale mija się z fak­ta­mi. Oka­zu­je się, że kry­tyk miesz­ka w pobli­skiej Lagu­na Beach i ucho­dzi za eks­cen­try­ka. Wbrew radom Cul­len posta­na­wia przy­naj­mniej zoba­czyć, jak wyglą­da tajem­ni­czy adwer­sarz. W rezul­ta­cie docho­dzi do przy­pad­ko­we­go spo­tka­nia obu męż­czyzn w toa­le­cie restau­ra­cji. Na poże­gna­nie Waxx wyma­wia poje­dyn­cze sło­wo, któ­re w uszach Cul­le­na brzmi jak groź­ba – zgu­ba. Tego same­go wie­czo­ru Waxx skła­da noc­ną wizy­tę w domu Gre­en­wi­chów. John Cli­the­row – pisarz, któ­ry trzy lata wcze­śniej zna­lazł się na celow­ni­ku demo­nicz­ne­go kry­ty­ka – infor­mu­je Cul­le­na, iż Waxx to nie­bez­piecz­ny psy­cho­pa­ta, któ­ry w okrut­ny spo­sób zamor­do­wał jego cór­ki, żonę i rodzi­ców. Radzi mu, by natych­miast ucie­kał wraz z bli­ski­mi. Nastę­pu­je eska­la­cja groź­nych wyda­rzeń: kolej­ne noc­ne wła­ma­nie, bru­tal­na napaść, w koń­cu dom Cul­le­na zosta­je wysa­dzo­ny w powie­trze. Tro­pie­ni jak dzi­kie zwie­rzę­ta, pisarz i jego żona muszą sta­wić czo­ła Złu w naj­czyst­szej posta­ci – ina­czej zginą…

Pod­cast uka­zał się pier­wot­nie na CarpeNoctem.pl. Sko­men­tuj pod pier­wot­nym postem!

Łukasz Skura

Kiedyś SKura, dzisiaj już Żarłok - pożera filmy, książki, płyty a przede wszystkim testuje dobre i złe żarcie na ŻTV. W wolnych chwilach katuje ludzi swoją niestrawną gitarą.