Punisher Max. Tom 5

W nie­speł­na rok dobrnę­li­śmy do fina­łu runu Gar­tha Enni­sa w ramach serii „Puni­sher Max” wyda­wa­nej w latach 2004–2009. W tomie pią­tym dosta­je­my stan­dar­do­wo dwie opo­wie­ści. „Dłu­ga, zim­na noc” to z jed­nej stro­ny powrót Bar­ra­cu­dy i festi­wa­lu bru­tal­no­ści, z dru­giej zaska­ku­ją­ca histo­ria o stra­chu zwią­za­nym z ojco­stwem. Ale to w zasa­dzie przy­staw­ka przed „Val­ley For­ge, Val­ley For­ge”, któ­ra to opo­wieść sta­no­wi zwień­cze­nie wszyst­kich wąt­ków, któ­re śle­dzi­li­śmy od pierw­sze­go zeszy­tu cyklu Enni­sa. I jest to finał kapi­tal­ny. Man­do i Jer­ry dys­ku­tu­ją o wadach i zale­tach obu powie­ści, wspo­mi­na­ją ponow­nie „Puni­sher: Born” i pod­su­mo­wu­ją całość 60-zeszy­to­we­go runu Irland­czy­ka. Posłuchajcie!

Puni­she­ra Max. Tom 5 kupi­cie oczy­wi­ście w skle­pie Egmontu.


Hubert Spandowski

http://radio-sk.blogspot.com/

Fanatyk Stephena Kinga. Współautor polskiego serwisu Kinga. Miłośnik filmu (głównie fantastyki i B-klasowych horrorów), nałogowy pochłaniacz seriali, książek i komiksów. Nieuleczalny kolekcjoner. Bywalec konwentów lubiący integrację miedzyfandomową. Wielki fan Star Wars w każdej postaci.

Michał Rakowicz

Redaktor Carpe Noctem i współtwórca Konglomeratu podcastowego. Miłośnik horroru, kryminału i fantastyki w niemal każdej postaci, nieustannie walczący z pokusą dokupienia kolejnej książki i komiksu do systematycznie puchnącej kolekcji.