Pierwsze wrażenia – Star Wars: Andor

Po kolej­nych gwiezd­no­wo­jen­nych aktor­skich seria­lach, któ­rych nie zali­cza­li­śmy do uda­nych, nasze ocze­ki­wa­nia wędro­wa­ły coraz bar­dziej w dół. Ale w przy­pad­ku „Ando­ra” wie­le rze­czy suge­ro­wa­ło, że to może być nowa jakość. Show­run­ne­rem zamiast duetu Filo­ni-Favre­au został Tony Gil­roy, tj. czło­wiek z dużym i cie­ka­wym dorob­kiem, do roli Cas­sia­na Ando­ra powró­cić miał Die­go Luna, był to pierw­szy serial nie krę­co­ny w „kopu­le”, a całość mia­ła zamknąć się aż w 12 odcin­kach sku­pio­nych na jed­nej histo­rii. Mia­ło też być poważ­niej, mniej roz­ryw­ko­wo i w teo­rii dla nie­co star­sze­go widza. Po róż­nych prze­ta­so­wa­niach otrzy­ma­li­śmy final­nie 3‑odcinkową pre­mie­rę, któ­ra przed­sta­wi­ła widzom pełen pro­log i zamknę­ła pierw­szy raz­dział gene­zy przy­szłe­go Łotra. W naszym wir­tu­al­nym stu­dio też doszło do małych prze­ta­so­wań i osta­tecz­nie przed mikro­fo­na­mi zasie­dli Hubert „Man­do” Span­dow­ski, Rafał „Sick” Siciń­ski i Marek „Rychu” Wyszyń­ski. Czy „Andor” roz­pa­lił u nas ponow­nie radość z oglą­da­nia „Gwiezd­nych wojen”? Czy znów trzem dzia­dom obe­rwie się za maru­dze­nie? A może tym razem obe­rwie nam się za chwa­le­nie seria­lu? O tym prze­ko­na­my się już za chwi­lę. Zapraszamy!

Hubert Spandowski

http://radio-sk.blogspot.com/

Fanatyk Stephena Kinga. Współautor polskiego serwisu Kinga. Miłośnik filmu (głównie fantastyki i B-klasowych horrorów), nałogowy pochłaniacz seriali, książek i komiksów. Nieuleczalny kolekcjoner. Bywalec konwentów lubiący integrację miedzyfandomową. Wielki fan Star Wars w każdej postaci.

Rafał Siciński

http://brzuchwieloryba.blogspot.com

Urodziłem się w połowie lat 80tych i tamta dekada jest najbliższa mojemu sercu. Lubię popkulturę w prawie wszystkich jej przejawach (poza tańcem w telewizji i programami reality show). Jestem miłośnikiem dobrej fantastyki: przede wszystkim horroru i science fiction.

Marek Wyszyński

Typowy dzieciak urodzony w latach '80. Kocha gry komputerowe, horror, nie pogardzi dobrym fantasy, czy science fiction. Uwielbia seanse złych filmów, ale tylko w dobrym towarzystwie.