Pierwsze wrażenia – Deadly Class

Schy­łek lat osiem­dzie­sią­tych. San Fran­ci­sco. Mar­cus stra­cił rodzi­ców w wie­ku dzie­wię­ciu lat. Po nie­zbyt przy­jem­nym poby­cie w pla­ców­ce wycho­waw­czej tra­fił na uli­cę i teraz sam trosz­czy się o wła­sne prze­trwa­nie. Pew­ne­go dnia dosta­je pro­po­zy­cję przy­stą­pie­nia do szko­ły dla mło­dych zabój­ców. Po krót­kim namy­śle przyj­mu­je ją, nie wie­dząc, jakie będą kon­se­kwen­cje tej decy­zji.

Jak adap­ta­cja komik­su Remen­de­ra spraw­dza się na małym ekra­nie? Czy czuć tutaj powią­za­nia reży­se­ra z „River­da­le” i „Sabri­ną…”? Jak skon­stru­owa­ny jest świat przed­sta­wio­ny? Czy Szy­mas zosta­nie na dłu­żej ze „Szko­łą zabój­ców”? Posłuchajcie.

Szymon Cieśliński

http://nekropolitan.blogspot.com/

Cierpiący na wieczny brak czasu literaturoznawca, germanista, dziennikarz, podcaster. Czyta horrory, kształci nowe pokolenia studentów, ogląda horrory, tłumaczy techniczne teksty, gra w horrory, pracuje z dziećmi, bada horrory, uprawia urban exploration i geocaching. Dodatkowo udziela się wszędzie, gdzie tylko go zaproszą, a co sobotę na swoim blogu publikuje nowy Nawiedzony Podcast. O horrorze oczywiście.