Pierwsze wrażenia – American Horror Stories

Twór­cy „Ame­ri­can Hor­ror Sto­ry” posta­no­wi­li w tym roku zaser­wo­wać nam podwój­ną daw­kę gro­zy. I wca­le nie cho­dzi o tytuł dzie­sią­te­go sezo­nu („Double featu­re”), któ­ry wystar­tu­je tra­dy­cyj­nie pod koniec waka­cji, a o fakt, że w minio­nym tygo­dniu roz­po­czę­li­śmy przy­go­dę ze spin-offem, któ­ry for­mu­łę anto­lo­gii ma prze­nieść z sezo­nu na poje­dyn­cze odcin­ki. Man­do i Jer­ry – pomi­mo lek­kich obaw – usie­dli do dwu­od­cin­ko­we­go otwar­cia, któ­re zda­wa­ło się moc­no nawią­zy­wać do pierw­sze­go sezo­nu, czy­li do „Mur­der House”. Co z tego wyni­kło? Usły­szy­cie w pierw­szych wrażeniach!

Hubert Spandowski

http://radio-sk.blogspot.com/

Fanatyk Stephena Kinga. Współautor polskiego serwisu Kinga. Miłośnik filmu (głównie fantastyki i B-klasowych horrorów), nałogowy pochłaniacz seriali, książek i komiksów. Nieuleczalny kolekcjoner. Bywalec konwentów lubiący integrację miedzyfandomową. Wielki fan Star Wars w każdej postaci.

Michał Rakowicz

Redaktor Carpe Noctem i współtwórca Konglomeratu podcastowego. Miłośnik horroru, kryminału i fantastyki w niemal każdej postaci, nieustannie walczący z pokusą dokupienia kolejnej książki i komiksu do systematycznie puchnącej kolekcji.