Audrey Rose

Jeśli kochasz „Egzor­cy­stę” powi­nie­neś obej­rzeć „Audrey Rose” w reży­se­rii Rober­ta Wise z 1977. Począt­ko­wo bez­spo­ile­ro­wo zachę­ca­my do sean­su, a następ­nie zdra­dza­jąc eks­po­zy­cję (też, mimo wszyst­ko) zachę­ca­my do obej­rze­nia tego wtór­ne­go fil­mu, swo­istej waria­cji na temat „Egzor­cy­sty” Wil­lia­ma Fried­ki­na. Aha! Poja­wia się też ana­li­za sce­ny w któ­rej Antho­ny Hop­kins zama­wia her­ba­tę! Grat­ka dla herbaciarzy! 

Łukasz Skura

Kiedyś SKura, dzisiaj już Żarłok - pożera filmy, książki, płyty a przede wszystkim testuje dobre i złe żarcie na ŻTV. W wolnych chwilach katuje ludzi swoją niestrawną gitarą.