1000 podcastów od startu Konglo
Wbrew licznym zapowiedziom nie zwolniliśmy, a wręcz minimalnie zwiększyliśmy tempo i tym sposobem jeszcze w lutym 2019 roku mamy przyjemność opublikować TYSIĘCZNY podcast od czasu startu Konglomeratu Podcastowego. Dziękujemy, że byliście z nami przez te trzy lata i zapraszamy do odsłuchania krótkiej mety, w której nasz zespół opowie Wam o swoich ulubionych nagraniach, najprzyjemniejszych wspomnieniach oraz o planach na kolejny tysiąc podcastów, w nadchodzącym drugim sezonie!
Podcast: Play in new window | Download


Gratulacje dla ca lej ekipy! 1000 odcinków robi wrażenie.
Słucham Was od ponad roku. Osobiście najmilej wspominam cykl z sezonem XI X‑Files. Sam się dyscyplinowałem do obejrzenia co tydzień nowego odcinka, aby móc skonfrontować się z Waszymi opiniami. To była bardzo zacna inicjatywa z Waszej strony!
Jeżeli chodzi o postanowienia na przyszłość, to chyba Sic mówił o zmniejszeniu recenzji na rzecz dyskusji o zjawiskach popkulturowych. Uważam, że jest to jak najbardziej słuszne założenie. W światku internetowym jest od groma recenzji – czego nie można natomiast powiedzieć o tzw. publicystyce.
ps. do Bogusi: Twoja bardzo krytyczna ocena własnej twórczości jest bezpodstawna. Bardzo lubię te podcasty, w których dyskutujesz z chłopakami, którzy często „odlatują”, a ty sprowadzasz rozmowę na właściwe tory 😉 Poza tym przeprowadziłaś onegdaj bardzo fajny wywiad w ramach Konglo – co stanowiło ciekawą odskocznie od standardowych odcinków
pps. do Mando: totalnie bez szydery i absolutnie szczerze bardzo podobał mi się Twój odcinek z udziałem Twojej córki nt. recenzji komiksu o Smerfach (niemniej jednak nie sięgnąłem po ten komiks ;),
W sumie zapomniałem wspomnieć o TXF S11, a to rzeczywiście była świetna inicjatywa podcastowa, którą pewnie wszyscy miło wspominamy 🙂 Wywiad Bogusi i całe Konglo The Next Generation też warto wyróżniać 🙂
Jeżeli zaś chodzi o publicystykę, to recenzje są niejako krokiem poprzedzającym ciekawsze dyskusje przekrojowe. Imho gdyby nie wymagające researchu i konfrontacji z innymi recenzentami omówienia poszczególnych filmów, książek czy komiksów, trudno byłoby potem merytorycznie rozmawiać na tematy bardziej ogólne.
No ja też zapomniałem o TXF. I zapomniałem o Harrym i SW i Niezgodnej i całej masie ciekawych cykli, które się fantastycznie nagrywało.
PS. Teraz z córką będzie już o Marvelu 🙂
W temacie planów, których nie zrealizuje chciałbym mieć taki dyktafon jak Szymas (albo cokolwiek ze średniej półki) i nagrywać więcej z terenu. Bardzo lubie nagrywać relacje czy ostatnio też zwykłe podcasty na konwentach. Niestety teraz już jeżdże bardzo rzadko na konwenty więc nawet jakbym miał sprzęt to i tak bym wiele nie nagrywał 🙁
Gdybyśmy przejrzeli cały katalog, to sam segment „ulubione audycje” zająłby każdemu pół godziny 🙂
Co do nagrywania w terenie, to mówisz o solówkach na łonie przyrody czy o wywiadach i tego typu rzeczach?
Solówki na łonie natury też, ale bardziej myślę o chodzeniu po terenie konwentu i nagrywaniu na bieżąco jak to robiliśmy przy okazji, któregoś Pyrkonu.
Jasne, wszystko rozumiem. Publicystyka popkulturowa najlepiej się sprawdza w dyskusji, a tu trzeba się zgrać z kilkoma osobami. Tu pojawiają się problemy natury życiowej – o czym zresztą sami wspominaliście. Koniec końców każdy ma z was swoje życie i to garnka też pasowałoby coś włożyć 😉 Uwzględniając trudy życia codziennego, to jestem pod głębokim wrażeniem ilości materiałów jakie dajecie radę publikować.
Pozdrawiam!
Heh, dzięki 😉 My czasami też zastanawiamy się, jak do tego dochodzi 😉 A wracając do publicystyki – mimo wspomnianych problemów dzięki za tę uwagę. Dzięki niej i kilku innym wiemy, że pewne grono słuchaczy czeka na właśnie tak sprofilowane nagrania i w miarę możliwości postaramy się od czasu do czasu takowe dostarczać!
Cześć!
Dzięki za miłe słowa 😀
Och, jak ja uwielbiam wywiady! To jest coś tak fantastycznego, że jak tylko sobie pomyślę ilu ciekawych ludzi można wziąść na spytki to WOW! Chciałabym częściej i bardziej różnorodnie, chociaż bardzo lubię rozmawiać z pisarzami. Trzymaj kciuki za to, żeby kilka pomysłów udało się zrealizować 😀
Z chłopakami fajnie się dyskutuje. Przez te ostatnie miesiące bez podcastów bardzo brakowało mi tych rozmów. I efekt był taki, że nagrałam dwa Przecasty pod rząd 😀 Publicystyka jest bardzo kuszącą opcją i mam nadzieję, że przed nami jeszcze sporo tematycznych dyskusji.
O „X files” fantastycznie nam się rozmawiało i aż nie chce mi się wierzyć, że to było rok temu. Mogliby nagrać kolejny sezon to mielibyśmy znowu szansę porozmawiać premierowo 😀
Postaram się mniej krytykować, a więcej nagrywać 😀
Pozdrawiam! 🙂
wg mnie konglo to najlepszy podcast ogólnokulturowy , i ciekawie opowiadacie, i konkretnie, a jak się wydurniacie to też z sensem i fajnie się tego wszystkiego słucha, tak że gratulki i oby tak dalej
Dzięki 🙂 Mam nadzieję, że kolejny 1000 nagrań Cię nie zawiedzie 😉
Właśnie słucham i postaram się każdemu odpisać pauzując podcast (słucham podczas grania online, więc to doceńcie:) ).
Prosiłeś, Szymas, żeby napisać czego oczekujemy po kolejny podcastach, więc ja dodam coś od siebie. Mówiłeś, że łącznie z Bogusia lubicie analizować filmy. Również lubię odkrywać drugie (a może nawet i trzecie) dno w filmach i według mnie to jest kwintesencja filmów, ale sama motywacja do oglądania filmów u mnie miała miejsce przy okazji poznania terminu intertekstualności, co ma chyba trochę związek z analizami, bo dotrzegając odniesienie do czegoś w filmie rozumiemy go lepiej na kolejnych płaszczyznach. To właśnie analiza jest czymś, czego bardzo chętnie bym posłuchał. Nie chcę recenzji, recenzentem, zwłaszcza takim hejtującym jest zostać bardzo łatwo. Proszę bardzo: „Gra o tron jest ch*jowa”. Świetnie, zostałem recenzentem! Brawo ja. Pulitzer. Z analizą nie jest niestety tak łatwo i do tego trzeba przysiąść. Ba, byle kto tego nie zrobi, bo potrzeba też talentu i wydaje się, że osoby z takim talentem właśnie tutaj w Waszej ekipie można znaleźć. Z chęcią bym zobaczył jak bierzecie na warsztat jakiś film i bez za przeproszeniem zbędnego pier… o kadrach, grze aktorskiej czy scenariuszu skupili się tylko i wyłącznie na tym co film chce przekazać, scena po scenie. I nie mówię tu o kolejnym filmie ze stajni DC czy Marvela. Prawdopodobnie tego typu podcasty byłyby nagrywane przez Ciebie i Bogusię.
Bogusiu,
Twoje zapowietrzanie się jest urocze, a ogłada jest tym co zdecydowania wyróżnia Ciebie w świecie, w którym chamstwo i egoizm są traktowane jako zaleta. Osobiście spodziewałem się, że powyższy brak tchu spowodowany jest po prostu stresem (sam robiłem niedawno prezentację), ale skoro twierdzisz, że to przez brak słów to… ok, warto czasem zaczerpnąć powietrza zanim bezsensownie gadać (bynajmniej nie twierdzę, że to robisz). Podcast „helołynowy” będę musiał przesłuchać, choć żadna scena z ekranizacji Kinga, które widziałem, o ile dobrze pamiętam, nie sprowokowała u mnie poczucia strachu. Nie zgodzę się z jedną rzeczą. Przygotowując się do podcastu nagle stwierdzasz, że nie jesteś w 100% przygotowana. I że to jest błędne myślenie. Błąd. Moim zdaniem to bardzo dobre myślenie. Taka ogłada, że nie jest się gotowym jest czymś świeżym w świecie, w którym każdy jest specjalistą od wszystkiego. Wie się wtedy, że ma się do czynienia z człowiekiem na którego opinii można polegać. Taki ktoś jest dla mnie bardziej wiarygodny, niż ktoś kogo przyłapię na jednym błędzie i wtedy moje zaufanie do takiej osoby spada praktycznie do zera, a opinia przestaje się liczyć. No chyba, że chodzi Ci po prostu o spontaniczność. To wtedy nie mam zastrzeżeń 🙂 Jednakże, warto wyważyć poziom spontaniczności i profesjonalizmu. Kultura wyższa? Jestem jak najbardziej na tak. Mimo, że nie czytam książek praktycznie wcale (ostatnia rzecz, którą przeczytałem to Wojny konsolowe, a którą zacząłem czytać i polecam – Cuda za rogiem), ale o kulturze wyższej chciałbym jak najbardziej się dowiedzieć. Literatura polska? Ciekawa sprawa, kiedyś miałem fazę na właśnie te książki, bo myślałem, że te książki najlepiej czytać, bo są one napisane w oryginale 🙂 A jeśli czytałbym np lekturę Kinga przetłumaczoną na polski to to nie byłaby książka w oryginalnej pisowni tylko książka w pełni autorska, a zinterpretowana przez tłumacza. #symulakry #Baudrillard 🙂 Tak czy siak, wtedy odkryłem choćby Masłowską, o której miło posłuchać. Literatura spoko, ale jak wspomniałem w poprzednim akapicie, fajnie by było posłuchać jakiejś analizy, ale nic na siłę. W czymkolwiek się dobrze czujesz 🙂 Jak ktoś to czyta to Bogusia pod koniec złożyła dobre życzenia: żeby widzowie mieli czego słuchać i byli usatysfakcjonowani. O, to tego chcę! 😉
Sick,
Co do systemu komentowania jeśli już koniecznie chcecie, żeby wszystko było w jednym miejscu to dobrym pomysłem byłoby zainstalowanie do waszego wordpressa pluginów do komentarzy z youtuba i facebooka. Widziałbym to tak, żeby komentarze z jednego miejsca byłyby pod drugim i kolejnym. Trzeba byłoby poszukać jak się nazywają poszczególne pluginy. Zazwyczaj ten kto zaczyna temat szuka rozwiązania, więc możesz poszukać 🙂 Jeśli coś źle rozumiem albo jakieś złe rozwiązania podsuwam to usuwam się w cień i nie chcę podejmować dalszej dyskusji, i tak za dużo powiedziałem 🙂 Ja od Fanstasmagierii wolę jednak podcast guru świata gier – Grysława.
Kolega, który się nie przedstawił nickiem 🙂
Bardzo podoba mi się takie entuzjastyczne podejście, no i trzeba posłuchać Alchemii gier trzeba będzie posłuchać, przynajmniej z odcinek 🙂
Mando,
Nie chce Ci sie, ale i tak dobrze Ci wychodzi. 🙂 Kurcze, tak wszyscy zachwalają te halloweenowe odcinki, że chyba aż warto się tym zainteresować. Priorytet przesłuchania odcinków listopadowych jest u mnie coraz większy 🙂 (…) Czemu? Daawaj osobistą recenzję Bastiona 🙂 A tak na serio to oczywiście jestem w stanie zrozumieć, że niezawsze trzeba się uzewnętrzniać, choć zaciekawiłeś takim wstępem. PS. Wiedziałeś, że masz ksywę jak beatboxer, który wygrał w finale walk na loopstation w 2015 roku? 🙂
Jerry,
Nie mam pomysłu co tu napisać. 🙂 Jakoś tak bezrefleksyjnie do tego podszedłem. Dobra, wiem! Coś było o nadprodukcji popkultury i braku polecenia konkretnych rzeczy. Wdam się w lekką polemikę, bo jeśli ktoś by chciał zacząć przygodę z komiksem to wiem co bym mu polecił – Sandman. Tylko i wyłącznie. O. A no i jak mówiłeś o tych warstwach w nagrywaniu to nie spodziewałem się tego porównania, ale tak, faktycznie tak jest, że słuchacze się dowiedzą czegoś, ale i twórcy przygotowując podcast się czegoś dowiedzą. Sam jakiś czas temu przygotowywałem coś, przygotowywałem to dość długo i dowiadywałem się wielu rzeczy, nie tylko na temat, ale i z otoczki tegoż tematu.
Pan montażysta,
heh.
Jest jeszcze jedna rzecz o której bym chciał posłuchać. Chodzi o wspomniany komiks Sandman (którego w sumie nie skończyłem, od roku się nim delektuje, a jestem po tomie czwartym).
Nie do końca rozumiem jak Wy to liczycie. W mojej apce do podcastów pokazuje, że wyszło 624, a Wy mówicie coś o 1700. :v
Dzięki i kolejnych 1000 odcinków. Róbcie tak dalej, bo jest to ogromny kawał zajebistej roboty.
Właśnie słucham i postaram się każdemu odpisać pauzując podcast (słucham podczas grania online, więc to doceńcie:) ).
Prosiłeś, Szymas, żeby napisać czego oczekujemy po kolejny podcastach, więc ja dodam coś od siebie. Mówiłeś, że łącznie z Bogusia lubicie analizować filmy. Również lubię odkrywać drugie (a może nawet i trzecie) dno w filmach i według mnie to jest kwintesencja filmów, ale sama motywacja do oglądania filmów u mnie miała miejsce przy okazji poznania terminu intertekstualności, co ma chyba trochę związek z analizami, bo dotrzegając odniesienie do czegoś w filmie rozumiemy go lepiej na kolejnych płaszczyznach. To właśnie analiza jest czymś, czego bardzo chętnie bym posłuchał. Nie chcę recenzji, recenzentem, zwłaszcza takim hejtującym jest zostać bardzo łatwo. Proszę bardzo: „Gra o tron jest ch*jowa”. Świetnie, zostałem recenzentem! Brawo ja. Pulitzer. Z analizą nie jest niestety tak łatwo i do tego trzeba przysiąść. Ba, byle kto tego nie zrobi, bo potrzeba też talentu i wydaje się, że osoby z takim talentem właśnie tutaj w Waszej ekipie można znaleźć. Z chęcią bym zobaczył jak bierzecie na warsztat jakiś film i bez za przeproszeniem zbędnego pier… o kadrach, grze aktorskiej czy scenariuszu skupili się tylko i wyłącznie na tym co film chce przekazać, scena po scenie. I nie mówię tu o kolejnym filmie ze stajni DC czy Marvela. Prawdopodobnie tego typu podcasty byłyby nagrywane przez Ciebie i Bogusię.
Bogusiu,
Twoje zapowietrzanie się jest urocze, a ogłada jest tym co zdecydowania wyróżnia Ciebie w świecie, w którym chamstwo i egoizm są traktowane jako zaleta. Osobiście spodziewałem się, że powyższy brak tchu spowodowany jest po prostu stresem (sam robiłem niedawno prezentację), ale skoro twierdzisz, że to przez brak słów to… ok, warto czasem zaczerpnąć powietrza zanim bezsensownie gadać (bynajmniej nie twierdzę, że to robisz). Podcast „helołynowy” będę musiał przesłuchać, choć żadna scena z ekranizacji Kinga, które widziałem, o ile dobrze pamiętam, nie sprowokowała u mnie poczucia strachu. Nie zgodzę się z jedną rzeczą. Przygotowując się do podcastu nagle stwierdzasz, że nie jesteś w 100% przygotowana. I że to jest błędne myślenie. Błąd. Moim zdaniem to bardzo dobre myślenie. Taka ogłada, że nie jest się gotowym jest czymś świeżym w świecie, w którym każdy jest specjalistą od wszystkiego. Wie się wtedy, że ma się do czynienia z człowiekiem na którego opinii można polegać. Taki ktoś jest dla mnie bardziej wiarygodny, niż ktoś kogo przyłapię na jednym błędzie i wtedy moje zaufanie do takiej osoby spada praktycznie do zera, a opinia przestaje się liczyć. No chyba, że chodzi Ci po prostu o spontaniczność. To wtedy nie mam zastrzeżeń 🙂 Jednakże, warto wyważyć poziom spontaniczności i profesjonalizmu. Kultura wyższa? Jestem jak najbardziej na tak. Mimo, że nie czytam książek praktycznie wcale (ostatnia rzecz, którą przeczytałem to Wojny konsolowe, a którą zacząłem czytać i polecam – Cuda za rogiem), ale o kulturze wyższej chciałbym jak najbardziej się dowiedzieć. Literatura polska? Ciekawa sprawa, kiedyś miałem fazę na właśnie te książki, bo myślałem, że te książki najlepiej czytać, bo są one napisane w oryginale 🙂 A jeśli czytałbym np lekturę Kinga przetłumaczoną na polski to to nie byłaby książka w oryginalnej pisowni tylko książka w pełni autorska, a zinterpretowana przez tłumacza. #symulakry #Baudrillard 🙂 Tak czy siak, wtedy odkryłem choćby Masłowską, o której miło posłuchać. Literatura spoko, ale jak wspomniałem w poprzednim akapicie, fajnie by było posłuchać jakiejś analizy, ale nic na siłę. W czymkolwiek się dobrze czujesz 🙂 Jak ktoś to czyta to Bogusia pod koniec złożyła dobre życzenia: żeby widzowie mieli czego słuchać i byli usatysfakcjonowani. O, to tego chcę! 😉
Sick,
Co do systemu komentowania jeśli już koniecznie chcecie, żeby wszystko było w jednym miejscu to dobrym pomysłem byłoby zainstalowanie do waszego wordpressa pluginów do komentarzy z youtuba i facebooka. Widziałbym to tak, żeby komentarze z jednego miejsca byłyby pod drugim i kolejnym. Trzeba byłoby poszukać jak się nazywają poszczególne pluginy. Zazwyczaj ten kto zaczyna temat szuka rozwiązania, więc możesz poszukać 🙂 Jeśli coś źle rozumiem albo jakieś złe rozwiązania podsuwam to usuwam się w cień i nie chcę podejmować dalszej dyskusji, i tak za dużo powiedziałem 🙂 Ja od Fanstasmagierii wolę jednak podcast guru świata gier – Grysława.
Kolega, który się nie przedstawił nickiem 🙂
Bardzo podoba mi się takie entuzjastyczne podejście, no i trzeba posłuchać Alchemii gier trzeba będzie posłuchać, przynajmniej z odcinek 🙂
Mando,
Nie chce Ci sie, ale i tak dobrze Ci wychodzi. 🙂 Kurcze, tak wszyscy zachwalają te halloweenowe odcinki, że chyba aż warto się tym zainteresować. Priorytet przesłuchania odcinków listopadowych jest u mnie coraz większy 🙂 (…) Czemu? Daawaj osobistą recenzję Bastiona 🙂 A tak na serio to oczywiście jestem w stanie zrozumieć, że niezawsze trzeba się uzewnętrzniać, choć zaciekawiłeś takim wstępem. PS. Wiedziałeś, że masz ksywę jak beatboxer, który wygrał w finale walk na loopstation w 2015 roku? 🙂
Jerry,
Nie mam pomysłu co tu napisać. 🙂 Jakoś tak bezrefleksyjnie do tego podszedłem. Dobra, wiem! Coś było o nadprodukcji popkultury i braku polecenia konkretnych rzeczy. Wdam się w lekką polemikę, bo jeśli ktoś by chciał zacząć przygodę z komiksem to wiem co bym mu polecił – Sandman. Tylko i wyłącznie. O. A no i jak mówiłeś o tych warstwach w nagrywaniu to nie spodziewałem się tego porównania, ale tak, faktycznie tak jest, że słuchacze się dowiedzą czegoś, ale i twórcy przygotowując podcast się czegoś dowiedzą. Sam jakiś czas temu przygotowywałem coś, przygotowywałem to dość długo i dowiadywałem się wielu rzeczy, nie tylko na temat, ale i z otoczki tegoż tematu.
Pan montażysta,
heh.
Jest jeszcze jedna rzecz o której bym chciał posłuchać. Chodzi o wspomniany komiks Sandman (którego w sumie nie skończyłem, od roku się nim delektuje, a jestem po tomie czwartym).
Nie do końca rozumiem jak Wy to liczycie. W mojej apce do podcastów pokazuje, że wyszło 624, a Wy mówicie coś o 1700. :v
Dzięki i kolejnych 1000 odcinków. Róbcie tak dalej, bo jest to ogromny kawał zajebistej roboty.
Czy to ja jestem „Pan montaŻysta”? 😀
zdawało mi się, że to Szymas po prostu zmienił głos, ale może za krótko słucham, żeby każdego rozpoznawać 🙂
„This comment was marked as spam.” – czy może ktoś mi wyjaśnić co tu zaszło? Siedziałem nad komentarzem łącznie chyba z godzinę i taki jest finał tej historii? 🙁
Ja z panelu zarządzania widzę ten koment i go zaakceptowałem. Teoretycznie powinien być widoczny. WordPress potraktował go przez długość jako spam. Jak nie wskoczy za chwilę to go wkleję jako screen 🙂 I dzięki za liczne dobre słowa!
Hej! 🙂
Odpiszę dopiero teraz, bo Disqus mnie strasznie trollował i pomimo wpisywania długaśnych komentarzy nie doczekały się one publikacji. Oby tym razem się udało 🙂
Bardzo dziękuję za wszystkie miłe słowa, które napisałeś. Dzięki takim komentarzom przestaję w pewnym stopniu patrzeć na siebie, jak na zółodzioba. To miłe uczucie – być docenionym 🙂 Tym bardziej, że w stosunku to wszystkich moich nagrań jestem strasznie krytyczna – chłopaki to potwierdzą 😀
Najlepiej i najpewniej gada mi się o tych tematach, które są mi bliskie. Np. „Archiwum X”. Chociaż jestem trochę fanką w stanie spoczynku to nadal czuję się na tyle bezpiecznie, że niektóre spostrzeżenia po prostu same się pojawiają.
Wiesz, ja tak mam, że gdy coś robię to staram się jak najlepiej przygotować. Gdybyś odwiedził mnie w pracy to też zauważyłbyś podobne podejście. Uważam, że tak jest uczciwie, żeby mieć jak najwięcej informacji na dany temat. Sama trochę denerwuję się, gdy oglądam lub czytam recenzję kogoś, kogo brak wiedzy jest odczuwalny. Owszem z takiej opinii można otrzymać świeże podejście do tematu, jeśli recenzent ma talent, ale często to zamienia się w zwykłą stratę czasu. Nie chciałabym tak 🙁 Zdaję sobie sprawę, że podcast to dość specyficzna forma. Nie każdy ma czas, nie każdy lubi. Więc, gdy już ktoś słucha, poświęca swoje cenne minuty na moje gadanie to zasługuje na to, by potraktować go z szacunkiem 🙂
To jest na przykład jeden z powodów tego, że jeszcze nie odważyłam się nagrać podcastu o Beksińskich. A bardzo chcę kiedyś to zrobić.
Masłowska bomba. Ta ostatnia książka jest bardzo dobra, a ja lubię też „Wojnę polsko-ruską”. Jest tyle tematów, że nie sposób tego ogarnąć myślami. A ciągle pojawiają się nowe rzeczy godne uwagi. Chociaż od czasu do czasu lubię też przeczytać coś lżejszego i potem wychodzą trochę podcasty „dla beki” – jak „Zmierzch”, który nagrałam z Szymasem albo cała „Niezgodna” z Mando. Takie nagrania też bardzo lubię 😀
Analiza filmów? Hmmmmm kusząca opcja. Może kiedyś zdecydujemy się na coś takiego. Zupełnie inne podejście i wydaje mi się bardzo ciekawe.
Pozdrawiam 🙂