Love, Death and Robots

Na panu­ją­ce upa­ły Misia­el i Sick przy­go­to­wa­li chłod­ną kry­ty­kę pierw­sze­go sezo­nu net­flik­so­wej anto­lo­gii ani­ma­cji „Miłość, śmierć i robo­ty”. Nie kry­jąc roz­cza­ro­wa­nia pró­bu­ją zna­leźć przy­czy­nę bra­ku spój­nej wizji seria­lu, wyty­ka­ją bra­ki i oma­wia­ją jego naj­więk­sze grze­chy. Ale żeby być spra­wie­dli­wy­mi i nie nara­żać się na lincz fanów tej pro­duk­cji, pró­bu­ją zna­leźć w tym całym erza­cu rze­czy wybi­ja­ją­ce się for­mą i histo­rią, osta­tecz­nie docho­dząc do kon­klu­zji, że anto­lo­gia ta była potrzeb­na i dobrze, że powsta­ła. Tacy z nich kry­ty­cy popkul­tu­ry.  Dzi­siaj już wie­my, że powsta­nie dru­gi sezon, więc może to o czym wspo­mi­na­ją, znaj­dzie w nim odzwier­cie­dle­nie, bo jak pod­kre­śla­ją, rzecz jest na tyle inte­re­su­ją­ca, że dobrze, gdy­by zosta­ła popro­wa­dzo­na jak należy.

Michał Ochnik

http://mistycyzmpopkulturowy.blogspot.com/

Pisarz, scenarzysta komiksowy i słuchowiskowy, bloger. Beznadziejny fan fantastyki, klasycznych animacji studia Warner Bros.

Rafał Siciński

http://brzuchwieloryba.blogspot.com

Urodziłem się w połowie lat 80tych i tamta dekada jest najbliższa mojemu sercu. Lubię popkulturę w prawie wszystkich jej przejawach (poza tańcem w telewizji i programami reality show). Jestem miłośnikiem dobrej fantastyki: przede wszystkim horroru i science fiction.