Co po trzecim sezonie „Stranger Things”: Lato 84

Minę­ło kil­ka tygo­dni od pre­mie­ry trze­cie­go sezo­nu „Stran­ger Things”. Czu­je­cie już głód podob­nych pro­duk­cji? Chcie­li­by­śmy wyjść naprze­ciw waszym potrze­bom i ocze­ki­wa­niom i pole­cić wam kil­ka tytu­łów, któ­re według nas moż­na spo­koj­nie nazwać czymś co ofe­ru­je podob­ne do pro­duk­cji Net­flik­sa dozna­nia. I nie cho­dzi nam tyl­ko o szczu­cie nostal­gią, bo uwa­ża­my, że nie wszyst­ko co ogry­wa motyw lat 80tych to zwy­kła „nostal­gia porn” i cza­sa­mi po pro­stu wstyd rzu­cać takim porównaniem.

Po mie­sią­cu prze­rwy powra­ca­my z kolej­nym odcin­kiem nasze­go cyklu. Tym razem Sick zapro­sił Jer­ry­’e­go, aby w duecie omó­wić „Lato 84”. Co wyróż­nia tę kana­dyj­ską pro­duk­cję na tle kon­ku­ren­cji? Jak twór­cy wyko­rzy­stu­ją umiej­sco­wie­nie akcji w latach 80tych? Czy mar­ke­tin­go­we szu­flad­ko­wa­nie tej pozy­cji jako hor­ro­ru to dobry pomysł? I co „Lato 84” może zaofe­ro­wać fanom „Stran­ger Things”? O tym wszyst­kim i o wie­lu innych kwe­stiach posłu­cha­cie w dzi­siej­szym odcinku.

Rafał Siciński

http://brzuchwieloryba.blogspot.com

Urodziłem się w połowie lat 80tych i tamta dekada jest najbliższa mojemu sercu. Lubię popkulturę w prawie wszystkich jej przejawach (poza tańcem w telewizji i programami reality show). Jestem miłośnikiem dobrej fantastyki: przede wszystkim horroru i science fiction.

Michał Rakowicz

Redaktor Carpe Noctem i współtwórca Konglomeratu podcastowego. Miłośnik horroru, kryminału i fantastyki w niemal każdej postaci, nieustannie walczący z pokusą dokupienia kolejnej książki i komiksu do systematycznie puchnącej kolekcji.